Ostatnio miałam taki kryzys w weekend - sesja bliżej niż blisko, a ja tak bardzo potrzebowałam chwili oddechu i bezczynności, że olałam zajęcia i spędziłam cały błogi dzień grzebiąc w htmlu, stąd te zmiany... Niby dobrze, że jest praca - ba, bardzo dobrze! - są pieniądze na nowy sprzęt, filmy... ale co z tego, skoro nawet nie ma czasu na testy, a co dopiero jakąś większą produktywność? To takie ciągłe staczanie się ze skrajności w skrajność... Ale mam nadzieję, że jak teraz wszystko jakimś cudem zaliczę, to znajdzie sie trochę czasu i siły na prawdziwe życie...
Ja ostatnio nie wychodzę w ogóle z domu... Jest aż tak źle. Dobrze, że chociaż mogę pracować w domowych zaciszach, chociaż z drugiej strony nie wiem wcale czy aż tak dobrze. Próbuję się uwolnić z tego całego bagna, ale ciężko mi idzie. Piękne miejsce sfotografowałaś. Bardzo w moim klimacie. Trzymaj się jakoś kochana! :*
chciałam wpaść ponarzekać, że nic nie dodajesz, a tu taki uroczy wpis:) cudne miejsce, zdjęcia i przedmioty, na książkę z twórczością Banksy chętnie rzuciłabym okiem
Powiem Ci, że to i tak bardzo dużo. Ja jak wracam, to aż płakać mi się chce, że nie mam siły robić nic pomiędzy pracą, a spaniem...
ReplyDeleteOstatnio miałam taki kryzys w weekend - sesja bliżej niż blisko, a ja tak bardzo potrzebowałam chwili oddechu i bezczynności, że olałam zajęcia i spędziłam cały błogi dzień grzebiąc w htmlu, stąd te zmiany...
DeleteNiby dobrze, że jest praca - ba, bardzo dobrze! - są pieniądze na nowy sprzęt, filmy... ale co z tego, skoro nawet nie ma czasu na testy, a co dopiero jakąś większą produktywność? To takie ciągłe staczanie się ze skrajności w skrajność... Ale mam nadzieję, że jak teraz wszystko jakimś cudem zaliczę, to znajdzie sie trochę czasu i siły na prawdziwe życie...
Ściana z mapą mnie zachwyciła ;)
ReplyDeleteŁadne te wycinki z życia, zwłaszcza jak na między łóżkiem a pracą.
awesome♥
ReplyDeleteJa ostatnio nie wychodzę w ogóle z domu... Jest aż tak źle. Dobrze, że chociaż mogę pracować w domowych zaciszach, chociaż z drugiej strony nie wiem wcale czy aż tak dobrze. Próbuję się uwolnić z tego całego bagna, ale ciężko mi idzie.
ReplyDeletePiękne miejsce sfotografowałaś. Bardzo w moim klimacie.
Trzymaj się jakoś kochana! :*
Piękne, klimatyczne!
ReplyDeleteważne, że te codzienności zapamiętujesz w tak ładnych kadrach ;)
ReplyDeleteJak pięknie! gdzie to jest Kochanie?? I ten notes jaki piękny ♥
ReplyDeletePeonie nawet gdy przekwitają mają wile uroku. Podobają mi się Twoje zdjęcia, są takie osobiste, klimatyczne. :)
ReplyDeleteDiagnoza. Piękna, acz bolesna.
ReplyDeletePowiedz mi, droga Mary, czy ja kiedykolwiek przestanę zachwycać się Twoimi zdjęciami?
ReplyDeletechciałam wpaść ponarzekać, że nic nie dodajesz, a tu taki uroczy wpis:)
ReplyDeletecudne miejsce, zdjęcia i przedmioty, na książkę z twórczością Banksy chętnie rzuciłabym okiem
Cudowne zdjęci, jak zawsze mnie zaskoczyły! :)
ReplyDeletewww.cassey-cassey.com
ale klimatyczne miejsce! mapa świata oczywiście mega na plus ;)
ReplyDeleteI tak i nie...
ReplyDelete