Friday, May 10, 2013

How I take my macro photos? + A healthy breakfast.


 od paru dni sporo z was pyta o moją metodę robienia zdjęć makro. wspomniałam o 'odwracaniu obiektywów', wiele z was nigdy o tym nie słyszało, dlatego to taka trochę dedykowana część postu dla tych, którzy ciekawi są jak robię te zdjęcia nie posiadając pierścieni ani obiektywu makro (ostatnie zdjęcie robione telefonem, wybaczcie jakość). postaram się wyjaśnić co robię krok po kroku. oczywiście każdy znajdzie swój własny, ulubiony sposób, jednak dzielę się moim.
1. używam obiektywu od lustrzanki analogowej (wspominany przeze mnie często, niedziałający canon) 50mm.
2. ustawiam najniższy numer przysłony oraz głębię ostrości na nieskończoność.
3. body mojego cyfrowego nikona (to chyba jedyny wypadek kiedy canon nie gryzie się z nikonem, haha) ustawiam na tryb manualny i czas naświetlania ustawiam w zależności od tego ile mam światła naturalnego i w jakich warunkach fotografuję.
4. obiektyw przykładam na odwrót niż normalnie powinien być, tak jak na zdjęciu 3. oczywiście nie ma opcji by to się trzymało razem bez adaptera, dlatego obie części trzymam w dłoniach luzem, jedynie do siebie przytknięte.
5. jak złapać ostrość? poprzez przysuwanie i odsuwanie się z aparatem od obiektu, jak w mikroskopie - ostrość zostanie złapana kiedy będziemy w odpowiedniej odległości od obiektu i to jest najtrudniejsze - ludzkie ciało samo z siebie zawsze się porusza, drży, dlatego zawsze siedzę i stabilnie opieram łokcie o stół by jak najmniej drżały. dobre oko jest przydatne ale zauważyłam, że po czasie (ah, ta wada wzroku) intuicyjnie wyczuwamy kiedy już jest ostro.

mam nadzieję, że wszystko jasne. jeśli zdecydujecie się spróbować waszych sił - dajcie mi znać bym mogła zobaczyć wasze efekty. :)
a teraz parę ujęć z dzisiejszych ćwiczeń (sesja treningowa in progress):




 ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~



druga część postu (którą przetłumaczę już na angielski, huehue) poświęcona jest... owsiance.
wiem, że wielu z was kojarzy się ona z koszmarem dzieciństwa, jednak wierzcie mi, że odpowiednio przygotowana - jest naprawdę pyszna. :) jak ją zrobić? oto przepis:
- 1/2 szklanki płatków owsianych
- 3/4 mleka
- 1 łyżeczka miodu
- 2 łyżki płatków migdałowych
- ulubione owoce
płatki należy zalać mlekiem, zostawić na 10 minut (ale to nie jest konieczne), po czym wstawić na gaz i gotować dopóki nie nasiąkną mlekiem. dodać łyżeczkę miodu do smaku, dobrze wymieszać, dodać migdały (dzięki temu owsianka będzie wręcz 'chrupka') oraz owoce. proste? proste. :)
udanego weekendu!

~~~~~~~~~~~~~~~~
the second part of the post is about... oatmeal.
i know that a lot of you think about it as of childhood nightmare but believe me - well prepared is really delicious. :) how to make it? that's the recipe:
- 1/2 cup of oatmeal
-3/4 cup of milk
- 1 teaspoon of honey
- 2 spoons of almond flakes
- fav fruit
put oatmeal and milk to the pot and cook till the milk soaks in. add honey, almonds (it makes the oatmeal 'crispy') and fruits. simple? simple. :)
have a great weekend!

11 comments:

  1. Próbowałam, ale niestety za cholerę nie mogę wyłapać ostrości... :<

    ReplyDelete
  2. U mnie ten motyw niestety nie działa, bo pojawia się komunikat "Nie zamocowano obiektywu".
    Ale mam ochotę na owsiankę...
    Również życzę Ci udanego weekendu! ;)

    ReplyDelete
  3. Natomiast jak już wejdę w tryb manualny to patrząc przez wizjer widzę ciemność, a naciskając spust migawki robi się czarne zdjęcie.

    ReplyDelete
  4. Ja tak próbowałam zrobić z obiektywem od body, pewnie dlatego nie działało :P
    Mnie się owsianka z koszmarem z dzieciństwa nie kojarzy, ale rzadko ją jem. Z tym, że robię ją z mleka sojowego i maaasą innych rzeczy, czyli chyba bardziej musli w sumie xd

    ReplyDelete
    Replies
    1. Oj tak, obiektyw od body się raczej nie sprawdza xD Też próbowałam na początku a potem coś mnie tknęło by wziąć inny. :) Lubię mleko sojowe <3

      Delete
  5. wiesz, że ja nigdy nie słyszałam o tej metodzie robienia zdjęć. Jednak rezultat jest zachwycający :-)
    Popróbuję może coś wyjdzie. Śniadanko takie jak lubię :-)
    Zostaje z Tobą na dłużej. - Pozdrawiam, Kasia :-)

    ReplyDelete
  6. też już robiłam zdjęcia z odwrotnym mocowaniem :)

    ReplyDelete
  7. Masz świetną metodę zdjęć makro! I wychodzą na prawdę zjawiskowo - podziwiam i pozdrawiam serdecznie!

    ReplyDelete
  8. Zdjęcia są wspaniałe. Też mi się zdarza łączyć obiektyw analo z cyfrowym korpusem. I tu moja podpowiedź, żeby się trzymało, bo, przynajmniej mi, bardzo trudno jest utrzymać dobrze aparat i obiektyw luzem. Wszystko, najprostszym sposobem okręcam razem...taśmą klejącą, taką papierową do remontów, bo nic po niej nie zostaje. ;-)

    ReplyDelete

Dziękuję za wizytę w moich skromnych progach. :)
Każdy komentarz wiele dla mnie znaczy.
Nie zapomnij zaobserwować, jeśli Ci się podobało. :)