tak po prawdzie to męczące są dni, kiedy zupełnie nic się nie dzieje. czas mija niezwykle powoli, a człowiek ma w głowie więcej myśli niż chciałby mieć.
takie dni jednak są potrzebne, aby troszkę zwolnić tempo życia. może pomogą nam podjąć ważne decyzje...
--------
honestly, days when nothing happens are very tiring. the time passes incredibly slowly and i've got definitely more things in my head than i'd like to.
nevertheless, such days are necessary to slow our lives a bit, maybe it can help to make some important decisions...
Jakie świetne foremki na ciastka <3 Mam parcie na ten telefon, który Ty masz... Kupię go sobie, ale jak będę mieć jakąś kaskę, bo teraz bieda straszna. Dwa ostatnie zdjęcia są tak niesamowicie magiczne, że nie mogę się na nie napatrzeć!
ReplyDeleteMęczące dni, ale jednak potrzebne... Taki paradoks, meh meh.
U mnie ostatnio pełno takich dni, szkoda, że nic dobrego nie przyniosły
ReplyDeletezdjęcie z pomarańczą jest cudowne
ReplyDeleteMam takie foremki też, wychodzą świetne ciasteczka ;)
ReplyDeleteUwielbiam te foremki, chcę, chcę :( i znów ta magia w zdjęciach, och
ReplyDeleteSkoro są foremki, mandarynki i herbata to można miło spędzić czas w kuchni ;) W takie dni przyda się małe rozpieszczanie... :))
ReplyDeleteDwa ostatnie zdjęcia magiczne !
ReplyDeleteteż mam te foremki! :D ostatnio choroba wymusiła na mnie takie dni 'nic nie robienia' i muszę przyznać, że to było jak zbawienie
ReplyDeleteI agree, though it is boring we can find some hours to be devoted on something... :)
ReplyDeletei love these pictures!
ReplyDeletei think slow days are meant to soak in the moment. though nothing happen. good for thinking, right?
you write it beautifully.
Wszystkie zdjęcia jak zawsze śliczne. Te foremki to masz genialne :o
ReplyDeleteTeż chce taki telefon...
Oo foremki na ciastka rewelacyjne! Zdjęcie z cytryną też bardzo mi się spodobało, ciekawie wygląda :)
ReplyDeletePopełniłam dziś podobne zdjęcia do tego owoców róży, w ogóle zainspirowałaś mnie serią zdjęć z lasu :) osobiście bardzo lubie dni, kiedy nic się nie dzieje (choć to prawda, że bywają mączące, zwłaszcza kiedy jest ich zbyt wiele), dobrze jest dać sobie troche czasu na reset ;)
ReplyDeleteBeda ciasta na Boze Narodzenie...?
ReplyDeleteSerdecznosci
Judyta
Och, tak tylko sobie psioczę... Czasami nie mam już siły do ludzi, nawet w internetach...
ReplyDeletedwa ostatnie zdjecia - cudowne
ReplyDeleteJa mam dziś dokładnie taki dzień... i jest mi z tym dobrze :) wszak decyzji na razie nie podejmuję... ale mam dziś powolny, niekonkretny dzień snucia się :)
ReplyDeletePiękna ta Twoja codzienność :) życzę powodzenia z decyzją!
Kocham Twoje zdjęcia - po prostu <3.
ReplyDeleteJa ostatnio mam same takie dni... W dodatku ludzie mi ciągle dokładają nowych myśli zabarwionych poczuciem winy...
świetne, inspirujące zdjęcia ; ) bardzo przypadły mi do gustu! obserwuję ; )
ReplyDeletelubię taką codzienność. ciepło kubka ulubionej herbaty..aż miło. ostatnio też zagościłam w ikei i wróciłam ze świecami na jesienne wieczory. najlepiej zwolnić,jeśli chce się podejmować decyzje,pośpiech nie doradza.
ReplyDeleteps. uwielbiam angusa i julie.
cudne zdjęcia, takie ciepłe... jakby w stylu vintage (?) kurcze, nie znam się ;)
ReplyDeleteo.O cofam to vintage ;D po prostu kolory są takie na tych zdjęciach.. może bardziej z laurą makubresku mi się skojarzyło, głównie to zdjecie z cytrynką/pomarańczą(?)
ReplyDeletejuż kończę, bo pierdolę od rzeczy ;*
ta cytryna jest tak idealnie równo ukrojona *.*
ReplyDelete