"Maybe she got what she came for,
Laying naked on the pine floor.
Lonely we dance around the dying,
Maybe she got what she came for..."
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
dziś przerwa od zdjęć z warszawy. wywołałam kliszę, czas na analogi.
------
today we have a break from warsaw photos. i developed my film, it's analog time.
the poem is sadly beautiful
ReplyDeletePrzepiekne sa twoje analogi - I swieta wygladaly fantastyczne! Czy to ty na tym zdieciu?
ReplyDeleteŚliczne detale, bardzo mi się podoba ten świecznik na pierwszym.
ReplyDeleteThe lyrics are haunting, lovely photos Mary!
ReplyDeleteaaa te zdjęcia są przeboskie <3
ReplyDeleteTe zdjęcia mają bardzo ciepły klimat, miłą atmosferę :)
ReplyDeletepiękności:)
ReplyDeleteanalogi! *.* cuda :)
ReplyDeleteCzysta przyjemność :))
ReplyDeletedrugie, i jabkła na choince:))
ReplyDeleteUwielbiam te twoje ciepłe zdjęcia robione analogami :-)
ReplyDeleteŚwietne!
ReplyDelete