"...but I still can't kiss my own neck."
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
kilka ciepłych, analogowych ujęć, na tę chłodną noc (pisane o 1:55 nad ranem).
nowy wpis także TUTAJ.
------
a few warm, analog shots for this cold night (it's written at 1:55 a.m.).
Piękne analogi, gratuluję wyczucia <3
ReplyDeletepodzielam zdanie, cudne *.*
Deleteczy to Gdańsk? czy już mam tęsknić i zazdrościć? :)
ReplyDeletelove love! i wish i kept my dad old typewriter
ReplyDeletePięć pierwszych jest mistrzowskie. Uwielbiam patrzeć na chmury i fale!
ReplyDeleteTe "antyczne" kojarzą mi się kamienicą czynszową w Opolu.
ReplyDeleteuwielbiam takie wnętrza jak na kilku ostatnich. a pierwsze nadmorskie zdjęcia - uspokajają maksymalnie.
ReplyDeletejakie cudowne fotografie! więcej analogów poproszę :)
ReplyDelete4 zdjęcie jest niesamowite, wywołać w wielkim rozmiarze i na ścianę do jakiegoś minimalistycznego wnętrza
ReplyDeleteMASZYNA <3
ReplyDeleteOch, jaki tu klimat! <3
ReplyDeletePrzepiękne zdjęcie z tą maszyną do pisania. Ma w sobie to coś! :)
ReplyDeleteuwielbiam analogową jakośc zdjęć <3
ReplyDeletekażde ma w sobie jakąś niepowtarzalną atmosferę
Ta maszyna przypomina mi o tym jak bardzo chciałabym mieć własną!
ReplyDeletemmmm... woda, morze! cudowne ujęcia ;)
ReplyDeletepięknie, spokojnie, czilowo ♥
ReplyDeleteuwielbiam takie klatki, mają w sobie mnóstwo ciepła.
ReplyDeletedzień dobry, tęskniłam za Twoimi ciepłymi kadrami
ReplyDelete