heal faster... |
nie wiem, po prostu... jak mnie natchnie gówniany humor to robię takie smutasy z przesłaniem, które chciałabym by ktoś zrozumiał a nie wiem czy tak będzie... mam sporo normalnych zdjęć ale to w lepszym nastroju.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
i don't know, just... when my mood's shit i take such photos, sad photos with a message i'd like somebody to understand but i don't know if it happens. i've got a lot of normal, colorful photos but i'll post them in better mood.
Czemu jest Ci źle? Wiedz, że to przejdzie!
ReplyDeleteOo, kupujesz LLF+D?
Mama na pewno podzieli się z Tobą :)
ReplyDeleteTrochę przesadnie ciemne. U mnie nie idzie zidentyfikować niektórych. No cóż, bywają i smutne dni. Dobrze, że możesz to wylać z siebie za pomocą aparatu.
ReplyDeleteA patrz, a ja nawet myślałam czy by paru nie przyciemnić. That monitory. :) I tak, zdecydowanie aparat to w takich chwilach błogosławieństwo.
Deletew takich chwilach sztuka jest błogosławieństwem... :)
ReplyDeletePrzykra i bolesna interpretacja, takie lepiej trzymać głęboko schowane w sercu
ReplyDeleteMiło to słyszeć :)
ReplyDeleteWiesz, kupując kliszę sugeruję się przede wszystkim tym jakie chcę zrobić zdjęcia - jeśli zależy mi na żywych kolorach kupuję Fuji, jeśli bardzo delikatnych to lecę do najbliższego Rosmanna :) A kodak... Kodak jest taki pomiędzy. Nasycony, ale widzę różnicę zestawiając go z Fuji :)