i made some plans for my next shopping, and what's the most important - i'm buying a lomo camera, so that means a lot of analog pictures on the blog. also it's time to prepare myself for spring, even if we've got still snow over our knees, what's ridiculous. that's why (with joanne's advice) i decided to invest in orange lipstick. i'm blonde so it's suits and, what's the weirdest, i feel good in it. :)
enjoy your evening!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
piękne słońce dziś mnie obudziło, nawet w całkiem dobrym nastroju. miałam się spotkać ze, znaną wam z moich zdjęć, asią napić się kawy. czekałam całkiem długo bo przyjechałam wcześniej, więc zjadłam lunch w starbucks'ie, jedynym miejscu jakie miałam w pobliżu (ubogo o dobre lunch-knajpki, oj ubogo). dużo myślałam o tym co wam tu dziś napisać ale pomyślałam, że po prostu będzie spontanicznie. żadnych interesujących miejsc do fotografowania, więc dzisiejsze kilka zdjęć zrobiłam w domu.
mam też plany na moje następne zakupy - co najważniejsze - kupuję aparat lomo, co oznacza dużo analogowych zdjęć tu na blogu. także to dobra pora by przygotować się na wiosnę, mimo tego, że śniegu mamy jeszcze po kolana, co trochę śmieszne. dlatego (za radą asi) zdecydowałam się zainwestować w pomarańczową szminkę. jestem blondynką, więc to pasuje i, co najdziwniejsze, czuję się w tym dobrze. :)
udanego wieczora!
i love how he hates me for taking photos of him. :D |
Jak pisałaś o pomarańczowej szmince to pierwszą myślą był zapach pomarańczy :)
ReplyDeletebrakuje tylko zdjęć usteczek :)))
ReplyDeletebędą, będą. ;)
Deletetulipanki i jabłuszka <3
ReplyDeleteMasz śliczną psiunię :)
ReplyDeletezakochałam się w psiaku :)), a pomarańczowej szminki szukałam ostatnio i wyszłam ze sklepu z różową
ReplyDeleteJa zawsze jak szukam jakiegoś konkretnego koloru to wychodzę z inną. :D
DeletePowiem Ci, że zainspirowałaś mnie tą pomarańczową szminką. Może też poszukam jakiejś dla siebie ;)
ReplyDelete